* * *
CIASTO KRUCHE:
GRUSZKI:
MASA:
CIASTO KRUCHE:
Mąkę łączymy z masłem pokrojonym na mniejsze kawałki. Dodajemy cukier, sól i żółtka. Zagniatamy do połączenia. Ciasto owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę.
Schłodzone ciasto kroimy na plastry i wyklejamy nimi formę. Kawałek ciasta wielkości orzecha włoskiego odkładamy na później (przyda się do zaklejenia dziurek po widelcu i ew. pęknięć). Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 190 st. na 20 minut, do zarumienienia. Ciasto po upieczeniu studzimy. Po wystudzeniu zaklejamy odłożonym ciastem wszystkie dziurki (dzięki temu masa nie przedostanie się pod spód).
GRUSZKI:
Gruszki obieramy, kroimy na połówki, wydrążamy środek. Umieszczamy w głebokiej patelni lub garnku, dodajemy goździki, cynamon, cukier, wlewamy wodę i skrapiamy sokiem z cytryny. Gotujemy pod przykryciem przez 10 minut.
Gruszki odcedzamy i odkładamy na później. Wodę z gotowania polecam wypić, wychodzi pyszny kompot.
MASA:
W misce umieszczamy mascarpone i mieszamy przez chwilę rózgą, wlewamy mleko i mieszamy połączenia. Jajka wbijamy do małej miseczki i krótko rozkłócamy. Wlewamy do miski z mascarpone i mlekiem. Mieszamy delikatnie rózgą, nie za długo, tylko do połączenia. Ważne, żeby nie mieszać długo, żeby masa nie wyszła za rzadka. Konsystencją ma przypominać gęsty jogurt.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. Na wystudzony spód układamy gruszki – wypukłą stroną do góry. Na gruszki wylewamy masę i od razu wstawiamy do piekarnika na niższą półkę (u mnie pierwsza od dołu) na 30 minut. Po tym czasie otwieramy piekarnik i przy użyciu widelca zagarniamy do środka spieczone brzegi (patrz zdjęcia). Wierzch posypujemy płatkami migdałów i pieczemy jeszcze 15 minut. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy przed pokrojeniem.
* ilość cukru użytego do spodu jest minimalna (10 g); sama masa jest już słodka więc w połączeniu z takim nie za słodkim spodem dobrze się balansuje, ale jeśli wolicie słodsze wypieki to możecie zwiększyć ilość cukru do 40 g