czyli pieczony naleśnik w czekoladowej odsłonie
Kto obserwuje od dawna mój profil na Instagramie wie, że Dutch Baby gości na moim stole bardzo często. Lubię naleśnika w tej formie, bo jest pożywny i można się nim nasycić na wiele godzin. Co pewien czas, dla urozmaicenia zamieniam dodatki – kremy, konfitury, owoce. Tym razem wprowadziłam zmianę w cieście – zamiast mleka krowiego użyłam kokosowego i dodałam kakao. Tak oto powstało Chocolate Dutch Baby z nutą kokosa. Efekty tego eksperymentu przeszły moje oczekiwania. Sami spróbujcie!
![](https://olgamaj.pl/wp-content/uploads/2022/01/IMG_2300-3-1-768x1024.jpg)
Mojego czekoladowego naleśnika podałam z masłem, cukrem pudrem i …
![](https://olgamaj.pl/wp-content/uploads/2022/01/IMG_2294-768x1024.jpg)
![](https://olgamaj.pl/wp-content/uploads/2022/01/IMG_2005-768x1024.jpg)
…konfiturą wiśniową, bo czekolada i wiśnie to bardzo dobrana para.
![](https://olgamaj.pl/wp-content/uploads/2022/01/IMG_2297-3-768x1024.jpg)
1 Komentarze
Żaneta
12 lutego 2022 at 10:23
Skradł moje serce ❤️ Męża też! Będzie często gościł na naszych talerzach 🙂