TIRAMISÙ

Olga

mój ulubiony przepis od lat

Wszyscy wiemy jak smakuje najsłynniejszy włoski deser, a kto wie skąd właściwie wzięła się jego nazwa? Tiramisù to zlepek 3 słów: tira, mi, su, gdzie „tira” oznacza ciągnij, „mi” – mnie, „su” – do góry. Tiramisù zatem to deser, który potrafi podnieść na duchu. Kawa i cukier robią swoje!

Przepisów na ten unoszący deser jest wiele. Ja dzielę się z Wami moim ulubionym, przywiezionym wiele lat temu ze słonecznych Włoch. Tiramisù wg tego przepisu jest puszyste i delikatne, ma kremową, nie za rzadką konsystencję, warstwy biszkoptów nasączonych mocną kawą z dodatkiem ulubionego likieru (lub bez), jest chłodzone kilka godzin w lodówce i oprószone kakao, ale tylko raz – z wierzchu, bezpośrednio przed podaniem.

Z okazji zbliżających się Walentynek, udekorowałam moje tiramisù cukrowymi serduszkami ♥

* * *

Drukuj
  • Porcje: 6-8 porcji

Składniki:

  • 500 g mascarpone
  • 5 żółtek
  • 60 g cukru pudru
  • 200 g biszkoptów savoiardi
  • 200 ml mocnej, przestudzonej kawy
  • ew. shot ulubionego likieru
  • kakao do posypania wierzchu

Jak to zrobić:

  • Przed oddzieleniem żółtek od białek, sparzamy wrzątkiem skorupkę. Żółtka miksujemy z cukrem przez kilka minut, do uzyskania puszystej masy.

  • W osobnej misce miksujemy krótko samo mascarpone. Dzięki temu możemy uniknąć ew. grudek. Do masy z żółtek dodajemy w 3 turach mascarpone. Za każdym razem miksujemy krótko, na niskich obrotach miksera.

  • Dno naczynia smarujemy łyżką masy. Układamy warstwę biszkoptów namoczonych w mieszance kawy i likieru (jeśli używamy). Ja biszkoptów nie nasączam mocno, bo nie lubię jak robi się „ciapka”. Robię to szybko, odciskając delikatnie nadmiar kawy. Układamy kolejną warstwę w ten sam sposób.

  •  Wierzch posypujemy kakao. Tiramisù smakuje najlepiej po kilku godzinach, a nawet całej nocy spędzonej w lodówce, ale jak nie wytrzymacie – jedzcie od razu. Buon appetito!

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni przepis Następny przepis